Humor

Wysłany: Czw 15:30, 02 Mar 2006

Trzeba się czasem pośmiać, dlatego założyłam ten temat

Zamieszczajcie tu śmieszne kawały, opowiadania, obrazki itp.:]

[link widoczny dla zalogowanych] - rozmowa Amana i Karolinki

Jadą 3 blondynki autem. Na skrzyżowaniu widzą czerwone światło:
-o, ładne, ładne, bardzo ładne - mówi pierwsza blondynka, zatrzymując samochód.
żółte światło
-o, to jest ładniejsze - mówi druga blondynka
zielone swiatło
-to jest najładniejsze.
i znów czerwone światło
-eeeee, to już widziałyśmy. Jedziemy!

Wysłany: Pią 20:08, 03 Mar 2006

Taaa...Rozmowa jest zjefajska <lol>

Wysłany: Pon 18:37, 06 Mar 2006

Wiem o tym

Wysłany: Wto 17:15, 07 Mar 2006

No to ja coś dam:
Idzie blondynka drogą i nagle na swojej drodze spotyka mur. I tak stoją i stoją i nagle mur się rozpada. Jaki z tego morał? Głupszemu trzeba ustąpić!!

Świetne :))) A teraz ja:
Idą dwie blondynki plażą i jedna mówi:
-Patrz, matrwa mewa :!:
A druga mówi:
-Gdzie :?: - i patrzy na niebo :)

Lew mówi do zwierząt:
-Każdy opowie kawał. Ale ostrzegam, jeśli ktokolwiek nie roześmieje się z tłumu, ruzszarpuje, tego, który mówi.
Najpierw idzie tygrys. Opowiada świetny żart. Wszyscy się śmieją oprócz żółwia. Lew zabija tygrysa. Idzie małpa. Mówi żart, wszyscy się śmieją oprócz żółwia. Lew zabija małpę. Idzie żyrafa. Jest w środku kawału, gdy żółw wybucha śmiechem.
-E, Żółw, żyrafa nie skończyła! - mówi lew.
-Wiem, ale kawał tygrysa był extra..

Ale szczery żart

Teraz ja:

żart nr. 1
-Kelner!! Co pływa w moim rosole?!
-Nic!
-No właśnie! A miał być makaron!!

żart nr. 2
-Kelner!! W moim rosole pływa martwa mucha!!
-Niech pan nie opowiada bajek!! Jakby była martwa, to by nie pływała!

żart nr. 3
Do śpiącego pod ławką pijaka podchodzi policjant. Mówi:
-A co to, hotel?!
A na to pijak:
-A co to, informacja?

A teraz ja:
Idzie Jasio do szkoły a w szkole pani się go pyta: Jasiu, ile masz lat?
- Nie wiem.
- Jasiu ile jest gwiazd na niebie?
- Nie wiem.
- Jasiu, jak babcia piecze ciasto?
- Nie wiem.
- Jasiu, jak dziadek walczył na wojnie?
- Nie wiem.
Idzie Jasio do domu a w domu pyta się mamy
- mamo, ile mam lat?
- 9 synku.
- mamo, ile jest gwiazd na niebie?
- tego nikt nie wie.
- mamo, jak babcia piecze ciasto?
- rach ciach i gotowe.
- mamo, jak dziadek walczył na wojnie?
- z krwi i kości.
Następnego dnia Jasio idzie do szkoły a w szkole pani się go pyta:
-Jasiu, ile masz lat?
- tego nikt nie wie.
- Jasiu ile jest gwiazd na niebie?
- tylko dziewięć.
- Jasiu, jak babcia piecze ciasto?
- Z krwi i kości.
- Jasiu, jak dziadek walczył na wojnie?
- Rach ciach i gotowe!

Przepraszam za błędy(jeżeli są).